piątek, 9 stycznia 2015

Rozchylając lustro. Jan Strządała .Z tomiku Trudna Galaktyka .

Rzeka niosła wypłukane drzewo
nie krzyczało
osunęło się 
płynęło żywe
myśląc ,że to zabawa
miłość
Tyle dni przeglądało się 
w jej lustrze
pilo jej spokój
kwitło
oddychało tym samym powietrzem

Rzeka dojrzewała
do rozkoszy
wymodliła Wielki Deszcz

W chwili uniesienia 
ogarnęła
i przewróciła drzewo
w swoje ciało
delikatnie rozchylając lustro
teraz jest w niej 
płyną do nieba .  


Piękny , subtelny erotyk poety z Gliwic.Ludzie na całym świecie są tacy sami .Wszyscy chcą być kochani .Wszyscy są głodni miłości i jej poszukują. Jest konieczna w życiu jak oddychanie -dzień po dniu , aż do śmierci . Popatrzmy na zwierzęta , jak nawet różne gatunki okazują sobie czułość . zwierzęta nie boją się okazywać sobie miłości. Ludzie -często z nieśmiałości , nie potrafią   jej okazać , często ukrywają  ją .Musimy nauczyć się kochać, wtedy będziemy umieli przyjąć miłość. Miłość to jest radość, spokój ,dzielenie się ,brak czasu na starzenie  ,jasność,wsparcie ,,wysłuchanie, szczęście.. .  Nie ma- samotności , odepchnięcia ,,cierpienia,zagubienia,strachu,rezygnacji . . Jedynie w miłości obdarowując -sam się wzbogacasz.
Takiej miłości życzę ,szczególnie tym, którzy tu zaglądają.ev

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz