piątek, 16 grudnia 2016

IDĄ PANCRY NA "WUJEK"













Przyszli nocą w uśpiony dom
Zabierali nas chyłkiem jak zbóje
Drzwi zamknięte otwierał łom
Idą, idą pancry na "Wujek"

A gdy opadł strach i gniew
Stanął wybór: kopalnia strajkuje
Choć staniała bardzo nasza krew
Idą, idą pancry na "Wujek"

W tłum przy bramie do matek i żon
Z płacht na murach klejonych zlatuje
Czarną treścią komunikat WRON
Idą, idą pancry na "Wujek"

Kilof, łańcuch ściska nasza dłoń
Wózków szereg bieg czołgów wstrzymuje
Już milicja repetuje broń
Idą, idą pancry na "Wujek"

Płoną znicze ku zabitych chwale
Ale zgasła nadzieja na potem
Gdzie twe czyste ręce generale?
Zawracają pancry z powrotem
Tomasz Jastrun

PAMIĘĆ I SZACUNEK





Dlaczego mam pamiętać o bitwie pod Grunwaldem w 1410 a zapomnieć ofiary w Poznaniu w roku 1956 i wszystkich zamordowanych w grudniu 1970 i 1981?
Pamięć o bohaterach Ojczyzny, to nie oszołomstwo, jak chcą zwolennicy „multikulti”. To obowiązek względem wczorajszych pokoleń. bez których dzisiaj nie byłoby ani wolnej Polski, ani mówiących po polsku; szczególnie tych, którzy dziś na Polskę szczują w parlamencie UE.
Powstańcy Listopadowi, Styczniowi, Insurekcji Kościuszkowskiej, żołnierze Września 1939, Powstania Warszawskiego, Poznaniacy 1956, Powstańcy Grudniów 1970 i 1981, nie umierali za Islam ani brukselskie traktaty. Umierali za Polskę.
Renegatem jest, kto zapiera się tożsamości nie tylko narodowej, ale także historycznej i kulturowej. Kto z pobudek materialnych czy ambicjonalnych, wybiera dobro interesów obcych rządów, przedkładając je nad dobro Narodu Polskiego.

Sławomir Majewski


środa, 7 grudnia 2016

DWA GRUDNIE

ZAPAL ŚWIECZKĘ, ZMÓW MODLITWĘ 

ROCZNICE GRUDNIA 
1970 i 1981
DNIAMI PAMIĘCI 
O POLEGŁYCH  
ZA WOLNOŚĆ OJCZYZNY
 
NIE DEMONSTRUJ !







KRWAWY CHRZEST


Zaiste, ich retoryka była aż nadto parciana 
Marek Tuliusz obracał się w grobie
Łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy
Dialektyka oprawców, żadnej dystynkcji w rozumowaniu


Ten wiersz Mistrza, oddaje wszystko, co po Grudniu 1970 roku odczuwałem do PRL i „władzy ludowej” - nienawiść i bezbrzeżną pogardę. To wtedy moje piętnastoletnie życie „socjalistyczna sprawiedliwość” raz na zawsze rozjechała gąsienicami czołgów.

niedziela, 4 grudnia 2016

13 GRUDNIA - WIĘZIENNE TANGO


CZŁOWIEK HONORU
I
LUDZIE HONORU 

Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego



WIĘZIENNE TANGO

Trzynastego grudnia w nocy, niech to trafi szlag!
Pałowali do południa kładąc nas na wznak
Tak powstało nasze białe tango
Zza kraty tango, dni w KW MO, Z. K.
Poszły w tango stare gliny w zgodny rytm z esbe
W sukach chłopcy i dziewczyny – dokąd? Junta wie!
Czarna WRON-a tańczy w śniegu tango
Zza kraty tango, dni w KW MO, w Z. K.
Kwiaty, kraty i rabaty, generalski szlif
Demokraci biorą baty, zmykaj pókiś żyw.
To wojenne nasze polskie tango,
Zza kraty tango, dni w KW MO, Z. K.
Nawet Jacek przedszkolaczek wie co znaczy WRON
Mama płacze, tata w pace w telewizji MON
Dziadek z babcią tańczą w celi tango
Zza kraty tango, dni w KW MO, w Z. K.
Solidarność” tańczy w celi tango
Zza kraty tango, dni w KW MO, Z. K.

muz. i sł. NN, wyk. INTERNOWANI W ŁUPKOWIE


Na wiecu Esbeków, protestujących przeciw obniżkom ich rent i emerytur,
pułkownik ADAM MAZGUŁA mówi m. in.

„A sam stan wojenny? Czy oprócz tego, że byli ludzie internowani, to - oczywiście, nie powiem, były tam jakieś bijatyki, były tam jakieś ścieżki zdrowia - ale generalnie rzecz biorąc najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu. Ja przeżyłem już stan wojenny, byłem dorosłym oficerem i nie pamiętam, żeby na ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, jakieś szczególne prześladowania i tak dalej - mówił pułkownik Adam Mazguła do esbeków zebranych przed Sejmem.


















Oprawcy internowanych skazani za 
ZBRODNIE PRZECIWKO LUDZKOŚCI
 

Jedenastu funkcjonariuszy służby więziennej zostało - po 31 latach od zajścia - skazanych za pobicie internowanych w Wierzchowie Pomorskim. Najsurowszy wyrok to dwa lata więzienia w zawieszeniu. Prokurator IPN jest zadowolona z wyroku

Do zdarzenia doszło 13 lutego 1982 r. w ośrodku dla internowanych w Wierzchowie w Zachodniopomorskiem. Funkcjonariusze bili osadzonych tam działaczy "Solidarności" pięściami, pałkami, kopali i lżyli. (…) W pierwszych dniach stanu wojennego do ciężkiego więzienia w Wierzchowie Pom. przywieziona została ok. 100-osobowa grupa działaczy "S". Wśród nich byli ówczesny szef zarządu regionu Marian Jurczyk, późniejszy minister rolnictwa Artur Balazs, naukowiec Michał Paziewski, samorządowiec Andrzej Kamrowski i in. Internowanych przetrzymywano w zwykłych celach. Bezpośrednią przyczyną akcji było wykrycie przez osadzonych w jednej z cel podsłuchu, rozmontowanie go i ukrycie w słoiku ze smalcem - mówił, uzasadniając wyrok, przewodniczący składu sędziowskiego Radosław Lorenc.

Internowani, którzy wykryli podsłuchy, trafili do izolatek. Inni osadzeni, na znak protestu, 13 lutego 1982 r. narobili hałasu, uderzając metalowymi miskami w kraty i śpiewając pieśni patriotyczne i religijne. W odwecie szef więzienia zorganizował akcję. Wezwał na nią 43 funkcjonariuszy. Oprócz klawiszy byli wśród nich ormowcy. 19-osobowa grupa uderzeniowa wywlekała osadzanych z cel, utworzyła tzw. "ścieżkę zdrowia", czyli szpaler, w którym przechodzący opozycjoniści byli bici i kopani. Na godz. 19. Edward A. zwołał apel. Wielu internowanych nie wyszło z cel. Klawisze wpadali do każdej z nich, ponownie bijąc ludzi.




ADAM MAZGUŁA na wiecu esbeków mówi dalej:


Pamiętam jednak, że zarówno generał Jaruzelski, jak i jego cała ekipa w sposób dobrowolny, w sposób pokojowy, na skutek oddolnych mocy, oddał władzę. Proszę mi pokazać w innych krajach, gdzie w sposób pokojowy została przejęta władza. To znowu jest dowód na to, że naród był wspólnie ze sobą, że byliśmy razem. Nie wolno teraz pokazywać kto był większym albo mniejszym... Jak to zostało określone? Oprawcą! Gdzie są teraz ci oprawcy? Oprawcami są ci, którzy dzisiaj dzielą dalej Polaków w sposób niekontrolowany szykują wojnę jednych z drugimi, jednego sortu na drugi sort. Tych, którzy wcześniej byli wcześniej urodzeni z tymi, którzy są teraz.”




"NADESZŁA CHWILA, BY WYPOWIEDZIEĆ

POSŁUSZEŃSTWO TEJ WŁADZY”

LUDZIE HONORU:

Sławomir Broniarz,
Władysław Frasyniuk,
Krystyna Janda,
Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu
Mateusz Kijowski,
Marta Lempart (inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet),
płk dypl. rez. Adam Mazguła,
Ryszard Petru,
Krzysztof Pieczyński,
Grzegorz Schetyna,
Aleksander Smolar, prezes fundacji Batorego
oraz
Lech Wałęsa

WZYWAJĄ OBYWATELI DO WYJŚCIA NA ULICE






Баллада о любви..В.Высоцкий...