JAN STRZĄDAŁA
Z ostatnio wydanego tomiku
"KORALIKI"
Dreszcz
Lubię jak słońce
przebija się o poranku
przez szkło snu
i kolorowe winnice
wędrują jeszcze przez chwilę
po moim uśmiechniętym pokoju
tańczą na podłodze
zanurzone w szelestach
słów
niedopowiedzianych
przynoszą mi światło
czerwone wino
krew płonącą
jak szept
pod twoimi palcami
dreszcz przebudzenia
i jasność słów
na kartce
Gliwice 16 stycznia 2015
Urodzie tych wierszy trudno zaprzeczyć.ev
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz