Zawsze interesowały mnie pisma i traktaty filozofów greckich czy rzymskich. Doszukiwałam się u nich prawd życiowych i mądrości, które dotąd nie straciły na aktualności, w tym pełnym zła i sprzeczności świecie. W szkole też wybrałam łacinę. Przekonywały mnie swoją ciągłą trafnością lapidarne myśli
"W każdym człowieku tkwi porcja głupoty, która z wiekiem się zmniejsza"
Arystoteles
"Nie ma nic bardziej nieznośnego niż głupiec, któremu się powodzi"
Cyceron
"Mądry jest nie ten, który martwi się z powodu niedostatku, lecz ten, który cieszy się z tego co ma; "Nie pragnij wiedzieć wszystkiego, abyś nie był we wszystkim nieukiem"
Demokryt
"Bezmyślnych uwalnia od smutku czas, mądrych logika"
Epikur
"Bezmyślność jest chorobą duszy. Występuje w dwóch postaciach: manii i niewiedzy"
Platon
"Jedyne co wiem, jest to, że nic nie wiem"
Sokrates
Śmierć Sokratesa
Uzmysłowiłam sobie, że mam to po dziadku Dymitrze, który był pasjonatem greki i łaciny i związaną z nimi kulturą i sztuką. A przecież urodziłam się wiele lat po jego śmierci. Najwyraźniej to geny. Sądzę, że mojemu kochanemu dziadkowi sprawię trochę przyjemności, jeżeli teraz przemówię do niego w jego ukochanej łacinie. Ale... kto to teraz przetłumaczy ?
Inter causas malorum nostrorum est, quod vivimus ad exempla nec ratione omponimur, sed consuetudine abducimur. Quod, si pauci facerent, nollemus imitari, cum plures facere coeperunt quasi honestius sit, quia frequentius, sequimur. Et recti apud nos locum tenet error,ubi publius faktus est.
Przesłanie wiąż aktualne!
ev
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz