czyli
WOLNOŚĆ MOŻE IŚĆ DO DIABŁA!
Długo się wahałem,
czy publikować ten tekst. Moje rozterki wynikały z faktu, że to co
napisałem, nie jest na fali, cool ani trendy wedle obowiązujących
w Internecie (i poza nim) trendów socjal-politycznych. Powinienem
być „poprawny”. Lizać tyłki każdej nacji, bo to przecież moi
bracia a ludzkość – jedna wielka szczęśliwa rodzina. Wiem, że
mogę zostać wzięty za rasistę i ksenofoba, wielbiciela White
Power i temu podobnych duperel. Nie dbam o to. Jak miliony
zwolenników przyjmowania Ludów Pustyni do Europy i ja mam swoje
zdanie. Nikt nie musi się z nim liczyć. Ale powinien je poznać i spróbować zrozumieć. Sine ira et studio.
Na
przełomie XIII i XII w. p.n.e. nikomu wcześniej nieznane „Ludy
Morza” zniszczyły cały ówczesny cywilizowany świat w
obrębie basenu Morza Śródziemnego. Zginęła cywilizacja Grecji
mykeńskiej, niepokonane państwo Hetytów, zagrożony został byt
Egiptu faraonów Merenptaha
i Ramzesa III.
***
We wtorek 29
maja 1453 roku wojska Imperium Osmańskiego zajęły Konstantynopol.
Zdobycie miasta oraz śmierć ostatniego cesarza bizantyjskiego
Konstantyna XI Dragazesa pociągnęły za sobą ostateczny upadek
cesarstwa wschodniorzymskiego. Zwycięstwo to dało Turkom panowanie
nad wschodnim basenem Morza Śródziemnego i otworzyło drogę do
podboju Europy powstrzymanego dopiero przez Jana III Sobieskiego pod
Wiedniem
w roku 1683.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz