POST TYLKO DLA MYŚLĄCYCH
Józef Simmler; Śmierć Barbary Radziwiłłówny
Ostatnio zastanawiam się nad trafnością stwierdzenia T. Różewicza, wówczas człowieka 40 letniego, że musi się zająć swoim umieraniem. Człowiek jest jedyną istotą na świecie, która wie że umiera i dlatego może zająć postawę wobec śmierci.
Nawet w przypadku przeświadczenia o nieśmiertelności, na ogół w metafizycznym rozstrzygnięciu , nigdy się nie ma absolutnej pewności . Przez to, spodziewana śmierć jest pełna grozy, samotności, nadziei, potrzeby bliskości drugiego człowieka, buntu, utraty sensu posiadania . . . Kulminacyjnym momentem rozpaczy jest zgoda na umieranie a nawet jej czasami przyspieszanie przez eutanazję .
R. M. Rilke napisał
Każdemu daj śmierć jego własną Panie,
daj umieranie co wynika z życia
gdzie miał swą miłość, cel i biedowanie...
Czy śmierć może mieć jakąś wartość? Landsberg pisze: Tak jak niepowtarzalna jest wartość każdego, jedynego w swoim rodzaju ludzkiego życia, tak niepowtarzalne jest umieranie człowieka. Wszelka walka ze śmiercią jest daremna i z góry przegrana. Piękno jej, nie polega na wyniku, lecz na pełnym godności wyjściu jej naprzeciw i spojrzeniu jej w twarz.
Trudne? Śmierć Jezusa na krzyżu odsłania przed nami najgłębsze pokłady Wiary i Nadziei, jest pomostem do innego życia. Nie pytajmy zatem o resztę... Prośmy Boga o łaskę wiary, bo tylko w takim stanie człowiek może godnie żyć i umierać. Św. Jan Paweł II powiedział: Jeżeli chcesz poznać samego siebie - musisz zbliżyć się do Chrystusa.
Trudne? Śmierć Jezusa na krzyżu odsłania przed nami najgłębsze pokłady Wiary i Nadziei, jest pomostem do innego życia. Nie pytajmy zatem o resztę... Prośmy Boga o łaskę wiary, bo tylko w takim stanie człowiek może godnie żyć i umierać. Św. Jan Paweł II powiedział: Jeżeli chcesz poznać samego siebie - musisz zbliżyć się do Chrystusa.
Ja się z Tym zgadzam. Faktycznie - całe życie trzeba się uczyć żyć, całe życie trzeba się uczyć umierać. Krzyże wpisane są w ludzki byt. Są rozjaśniane, podnoszone, spychane, przyjmowane, niektórzy przed Krzyżem uciekają, boją się go, nienawidzą. Dlaczego? Z Tym pytaniem na ustach - umieramy.
ev
ev
Niech nam towarzyszą Anioły! Wszystkim to czytającym, dedykuję wiersz poety Jana Strządały p.t. Mój Anioł Stróż, który w dniu 21 maja w Jamie Michalika w Krakowie przy ul. Floriańskiej o godz. 18 tej, będzie promował swój kolejny tomik wierszy. Ja tam też będę. Zachęcam do udziału w spotkaniu.
ev
Mój Anioł Stróż.
Biały most pomiędzy skałami białymi
Biegłem przez jego jasne belki
I zatrzymał mnie Anioł
Zakołysał białym powietrzem
Pochylił się w moje zmęczone serce
Zapytał dokąd biegnę
Nie bałem się już niczego
Nawet tego ,że nie wiem
Most zadrżał
I całe Niebo
Upadło mi do nóg
Dopiero wtedy
Poczułem
Że lecę
NIE BYŁO ŻADNEGO MOSTU...
Ps. Wiersz jest piękną metaforą tych wszystkich wątpliwości człowieczych, na pograniczu Wiary, Nadziei i Zwątpienia
ev
ev
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz