sobota, 17 stycznia 2015

Oset. Z tomu Trudna Galaktyka .Jan Strządała

Styczniowa kość naga
szron
Słońce budzi ciało 
krajobrazu 
i mnoży barwy 
jak siostry 

Po śniegu echo

srebra
a po drzewach tęsknotę 
zieleni 
Rozsypuje jak iskry.

brązami kory 
milczy

Białe płomienie 
styczniowego mrozu 
zapalają szyby

Patrzę z ciepłej izby
Jak samotna pięść ostu
na białej równinie 
kaleczy kolcami 
czułe palce śmierci 

Słyszę jak w grudzie
ziarno płacze z zimna
i śni Wielkanoc

Głodny styczeń
tnie szybę mojego okna
aż do krwi.


W oczekiwaniu na wiosnę . . . , w nadziei ,że nic na ziemi bez przyczyny się nie dzieje . Może jest i taki głodny styczeń  po to, aby powstał tak piękny wiersz.ev











4 komentarze:

  1. Patrzę z ciepłej izby
    Jak samotna pięść ostu
    na białej równinie
    kaleczy kolcami
    czułe palce śmierci

    Słyszę jak w grudzie
    ziarno płacze z zimna
    i śni Wielkanoc

    Głodny styczeń
    tnie szybę mojego okna
    aż do krwi.

    Taki smutek płynie z tych wersów...

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutek można uleczyć dobrym słowem , radość też zwodzi , bo często jest tylko początkiem bólu . . . ale radość daje nadzieje , a smutek ją odbiera. . . ev

    OdpowiedzUsuń
  3. taki oset jest mocny i ma pięść,
    wiersz ma oset i nie wydaje mi się tylko smutny,
    jest tu więcej stanów ducha,
    prześni się przez ten styczeń
    do wiosny
    podoba mi się taki oset

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak. Zwróciłam uwagę na epitety:samotna pięść...,głodny styczeń,; oraz personifikację: ziarno płacze,, styczeń tnie, (...) aż do krwi. pięść ostu kaleczy. Chociaż jest złagodzenie tego uczucia przez zastosowanie określeń : ciepła izba, czułe palce (ale niestety są to palce śmierci)...Podoba mi się. Tyleż tu nagromadzonych, metafor.... pewnie pan Jan będzie z nas się śmiał z takiej interpretacji, ale tak to odczuwam...smutek. (anonimowy= Grażyna Talar)

    OdpowiedzUsuń