środa, 9 kwietnia 2014

Moje fascynacje Ciąg dalszy

 
 Centrum Kultury Żydowskiej. Kraków, ul. Meiselsa 17


W ostatnich dniach zaproszona, uczestniczyłam z Leszkiem Długoszem w spotkaniu w Centrum Kultury Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Leszek w świetnej formie, równie świetnie wyglądający w stalowym garniturze, promował swoją książkę Piwnica pod Baranami - ten szczęsny czas.

 


Byli na spotkaniu ludzie związani z Piwnicą artyści, bywalcy, konferansjerzy, w tym - krótko przed Piotrem Skrzyneckim pełniącym tę ważną funkcję - prof. Jerzy Vetulani. Leszek czytał fragmenty książki, dużo  czasu poświęcił osobie Janiny Garyckiej, która nie tylko jako filolog ale i artysta malarz i przyjaciółka Piotra Skrzyneckiego, miała duży wpływ na profil literacki i scenografię programów Piwnicy. 

 

Leszek czytał nie tylko piękny tekst który jest faktycznie poetycką  prozą, ale jako człowiek obdarzony talentem aktorskim, robił to w taki sposób, że odnosiliśmy wrażenie iż jesteśmy na spektaklu teatralnym. Spotkanie  prowadził Dyrektor Centrum Pan Joachim Rusek. 

Książka Leszka - praktycznie już nie do kupienia Po spotkaniu, do sprzedaży zaoferowano tylko dwa egzemplarze... Jednak spotkanie zostawiło wśród uczestniczących w nim uczucie niedosytu. Zabrakło klamry spinającej: Leszek  nie zaśpiewał i nic na fortepianie nie zagrał. 

 

Zawsze się zastanawiam, czy Leszek jest lepszym poetą czy muzykiem, śpiewakiem czy wykonawcą swoich nigdy nie przemijających, mądrych w treści, perfekcyjnie wykonanych pieśni. Kocham muzykę Chopina, szczególnie nokturny. Ile razy słucham gry na fortepianie Leszka Długosza, mam skojarzenia z muzyką Chopina. Może stąd u mnie takie zafascynowanie muzyką Leszka Długosza?
 
ev



_________________

DRODZY PRZYJACIELE I ZNAJOMI!
Z UWAGI NA PROBLEMY Z  PISANIEM KOMENTARZY PRZEZ CZYTELNIKÓW BEZPOŚREDNIO NA BLOGU,
BĘDĘ JE PUBLIKOWAĆ POD POSTAMI ICH DOTYCZĄCYMI
________________



SPOTKANIE Z LESZKIEM DŁUGOSZEM

Zachwyciłam się  spotkaniem z p.Leszkiem Długoszem, niezwykle merytorycznym i ciepłym .  Spotkanie upłynęło  pod znakiem wspomnień i niezwykłej wdzięczności wobec  wszystkich piwniczan  którzy przewinęli się  przez progi piwnicy  stwarzając  niesamowity świat twórczego rozpasania w poezji, muzyce, śpiewie , plastyce, żonglerce  słownej konferansjerów  niemającym swojego odpowiednika w powojennej Polsce. Tam jawiła się   młodość  i wolność  w twórczym poszukiwaniu  scenicznej i życiowej drogi wykonawców.  Wybrzmiał niesamowity fenomen swoistej triady krakowskiej sztuki  prezentowanej w tym samym czasie przez Piwnicę, Teatr Cricot Kantora i Teatr Stary Świnarskiego i Jarockiego.

W ustach p. Długosza oprócz wdzięczności i radości za cudowny czas  spędzony na scenie ze wspaniałymi artystami -  "Szczęsny  pod Baranami czas"  - jest  fascynacja kobietami - scenografkami z  piwnicy pp.Janiną  Garycką  i Krystyną Zachwatowicz  dzięki którym powstawały  wspaniałe dekoracje. Pani Janina Garycka w wypowiedziach jawiła się  jako matka chrzestna Piwnicy obok dobrego anioła-czarodzieja jakim był Piotr Skrzynecki. 
Po tym spotkaniu i odsłuchaniu płyty p. Długosza i przewertowaniu magicznej książki poczułam się  znów jak bym tam była a było to przecież przed trzydziestu laty. Zgiełk, tłum, dzwonek mistrza, opary dymu, trybuna, wstrząsający  Hymn. 

Przed moimi oczami znów przewinęli się Ci którzy są i Ci którzy już odeszli do krainy cienia ale przywołani magicznymi słowami p. Leszka Długosza powrócili wyraźnie do odnowionej pamięci. Można tylko wzdychać iż takie zjawisko jak Piwnica zdarza się niezwykle rzadko a my mieliśmy szczęście je poznać.

Pozdrawiam
Anna Nowińska 

_____________


08:10

Są Arcydzieła
Lecz Jest Szmira.
Są Perły
Bywa Chwila
Gdy Coś Chwyta Nas
Za Serce
Chce Się Wyć
Jak Kundel Za Umarłym Panem...
Zostaje Tylko Parę Zwrotek
Dwie Ballady
I Piosenka
Wiersz
Czyjaś Twarz
Jej Biel
Czyjś Szept
Skowyt Strun
Gdy Pęka Każda
Z Naszych Dusz
Na Pół...

Krzysztof Logan Tomaszewski

11.04.2014

/moje Wspominanie Piwnicy Gdy Miałem 16 Lat -53 Lata Temu/





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz