wtorek, 10 lutego 2015
Jak to jest blisko.Z tomiku Pochylone niebo. Jan Strządała.
Oczy są po to
żeby widzieć to czego
jeszcze nie widziały
Szukają niewidzialnej duszy
a znajdują ciało
Czasem w tej drodze
potkną się o słowo
i wtedy stają się jasne czyste
mówimy
ma prawdę w oczach
a to znaczy
że dotknęły duszy
bo słowo z niej powstało.
. . .
Tylko przez miłość możesz się dowiedzieć
Jak to jest blisko
między dwa oddechy
upadło słowo
które jest jedno
chociaż się zaczyna na krawędzi .ciała.
ev
Miłość -bardzo pojemne i wieloznaczne słowo.. . coraz mniej miłości w nas .Takiej co to: jest łaskawa i cierpliwa ,nie szuka poklasku , nie unosi się pychą , zawsze nam przebacza,. . nigdy nie ustaje . .nie dopuszcza się :bezwstydu . . nie unosi się gniewem . .. .nie pamięta złego . .pokłada nadzieje. .
Tak mało mamy czasu. .Wystarczy jeden gest,. . słowo . . ,obecność twojego oddechu.. -jak pięknie to ujął poeta..
Zbliżają się walentynki .Kochajcie prawdziwie , życie jest tylko po to , by rozdawać miłość.!ev
sobota, 7 lutego 2015
4 luty 2015 .Rocznica Urodzin poety Jana Strządały.
Jak widać z publikowanych tu wierszy ,często sięgam do wierszy Jana Strządały.Żałuję ,że nie zetknęłam się wcześniej z jego twórczością .On jak mało kto, w swojej twórczości pozwala dostrzec
wielkością swojego talentu, cień dzieła rąk Boga ," to tchnienie ", które spotyka się z geniuszem człowieka ,powołanego na obraz i podobieństwo Boga.Św. Jan Paweł II napisał -"Artysta im lepiej uświadamia sobie "swój " dar , tym bardziej skłonny jest patrzeć na samego siebie i na całe stworzenie oczyma zdolnymi do kontemplacji i do wdzięczności ,wznosząc do Boga hymn uwielbienia.Tylko w ten sposób może do końca zrozumieć samego siebie ,swoje powołanie i misję"
Duch ludzki żyje prawdą i miłością , co rodzi potrzebę piękna .Norwid powiedział :Cóż wiesz o pięknie ?. . . Kształtem jest miłości. Jest to miłość twórcza, która dostarcza natchnienia , która to wszystko co pisze, zmienia w piękne , zaskakujące metafory.Jego poezja ma wielu odbiorców w Polsce i za granicą . Aby się o tym przekonać wystarczy przeczytać wpisy na jego stronie facebooka w dniu 4 lutego b.r.
Jasność drzew.Jan Strządała
Pozwoliłeś mi widzieć w drzewie to
czego na pierwszy rzut oka
nie widziałem tak wyraźnie
Kiedy zatrzymałem się pod dębem
niebo właśnie wyrosło w taką niebieskość
że palczaste liście stały się jeszcze bardziej zielone
Można było dostrzec jak oddychają głęboko
Słońce właśnie umknęło spod białej chmury
Wiedziałem że oglądasz to razem ze mną
mojej duszy pozwoliłeś się wychylić z chmury ciała
Słyszałem Ciebie
było już po piętnastym maja
więc mogłeś być śpiewem słowika
Moja matka mówiła że do Krzemionki [to taka góra z
dzieciństwa]słowik przychodzi zawsze
piętnastego maja
Wracając do drzew
myślę ,że są to Twoi aniołowie ziemscy
Zawsze kiedy spotkam drzewa
kiedy wśród nich biegnę
albo jestem
Zawsze wtedy czuję się bezpieczny
-napełniają mnie pokojem
Wtedy wiem ,że jesteś blisko
czuję Twoją obecność
Pozwól mi odrzucić cień
Ty wiesz,że ten cień nie jest ciałem
jest ciężarem wbitym w moje myśli
Zatrzymuję się pod drzewami i nie potrafię zebrać myśli
są zbyt ciężkie
biegną przez piaski
Nie splatają się w jeden pień
Jestem tak blisko drzewa i tak daleko jednocześnie
przez chwilę dotknąłem Twoich myśli
Stały w polu z rozłożonymi gałęziami
oddychały nieskończonością
Była w nich miłość powietrza i światła
Była w nich pokora wszechmocy
Jasność istnienia .
ev
.
wielkością swojego talentu, cień dzieła rąk Boga ," to tchnienie ", które spotyka się z geniuszem człowieka ,powołanego na obraz i podobieństwo Boga.Św. Jan Paweł II napisał -"Artysta im lepiej uświadamia sobie "swój " dar , tym bardziej skłonny jest patrzeć na samego siebie i na całe stworzenie oczyma zdolnymi do kontemplacji i do wdzięczności ,wznosząc do Boga hymn uwielbienia.Tylko w ten sposób może do końca zrozumieć samego siebie ,swoje powołanie i misję"
Duch ludzki żyje prawdą i miłością , co rodzi potrzebę piękna .Norwid powiedział :Cóż wiesz o pięknie ?. . . Kształtem jest miłości. Jest to miłość twórcza, która dostarcza natchnienia , która to wszystko co pisze, zmienia w piękne , zaskakujące metafory.Jego poezja ma wielu odbiorców w Polsce i za granicą . Aby się o tym przekonać wystarczy przeczytać wpisy na jego stronie facebooka w dniu 4 lutego b.r.
Jasność drzew.Jan Strządała
Pozwoliłeś mi widzieć w drzewie to
czego na pierwszy rzut oka
nie widziałem tak wyraźnie
Kiedy zatrzymałem się pod dębem
niebo właśnie wyrosło w taką niebieskość
że palczaste liście stały się jeszcze bardziej zielone
Można było dostrzec jak oddychają głęboko
Słońce właśnie umknęło spod białej chmury
Wiedziałem że oglądasz to razem ze mną
mojej duszy pozwoliłeś się wychylić z chmury ciała
Słyszałem Ciebie
było już po piętnastym maja
więc mogłeś być śpiewem słowika
Moja matka mówiła że do Krzemionki [to taka góra z
dzieciństwa]słowik przychodzi zawsze
piętnastego maja
Wracając do drzew
myślę ,że są to Twoi aniołowie ziemscy
Zawsze kiedy spotkam drzewa
kiedy wśród nich biegnę
albo jestem
Zawsze wtedy czuję się bezpieczny
-napełniają mnie pokojem
Wtedy wiem ,że jesteś blisko
czuję Twoją obecność
Pozwól mi odrzucić cień
Ty wiesz,że ten cień nie jest ciałem
jest ciężarem wbitym w moje myśli
Zatrzymuję się pod drzewami i nie potrafię zebrać myśli
są zbyt ciężkie
biegną przez piaski
Nie splatają się w jeden pień
Jestem tak blisko drzewa i tak daleko jednocześnie
przez chwilę dotknąłem Twoich myśli
Stały w polu z rozłożonymi gałęziami
oddychały nieskończonością
Była w nich miłość powietrza i światła
Była w nich pokora wszechmocy
Jasność istnienia .
ev
.
PORTRET KAROLKI
ZDECYDOWAŁAM SIĘ NA KOLEJNY PORTRET CÓRKI. NIE MA JAK MODELKA WE WŁASNYM DOMU.
akryle na płótnie; 40 x 30 cm
.
piątek, 6 lutego 2015
ZA JEDNEGO BITEGO, DWÓCH NIEBITYCH DAJĄ!
Fizyczna
kara dla dziecka jest dopuszczalna, ale nie powinna go poniżać -
wynika z katechezy Franciszka. Mówiąc o wychowaniu w rodzinie,
papież pochwalił pewnego ojca, który przyznał, że czasem "musi"
uderzyć dzieci, ale nigdy nie bije ich po twarzy, "aby ich nie
poniżyć"
Papież
o biciu dzieci
Wszystkim,
którzy frenetycznymi oklaskami powitali dziś ratyfikowanie
konwencji „O przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet” / ZOBACZ
WIĘCEJ
/ proponuję zapoznać się z wiekopomnym dziełem Vitusa
Bernwarda Dröschera pt. „RODZINNE
GNIAZDO”
Dlaczego?
Dlatego, że wychowawcze metody współczesnych rodziców, oparte
na
niczym nie uzasadnionych, wybitnie spekulacyjnych
teoriach Freuda, Fromma i Junga tak pasują do naturalnych zachowań
społecznych człowieka, jak świni pasują akselbanty. Ale od czasów ww.
panów, ten sprytny geszeft przynosi prywatnym gabinetom miliardy
dolarów.
Warto przypomnieć
równie rewelacyjno-rewolucyjne twierdzenia amerykańskich
psychologów połowy XX wieku, którzy kategorycznie odradzali matkom
karmienie piersią, uważając je za szalenie szkodliwe, jednocześnie
zalecając karmienie butelką i mlekiem w proszku. Koncerny
produkujące mleko w proszku i odżywki zarobiły równie dobrze, jak
Freud, Fromm i Jung oraz cała ich branża.
Czy
rzeczywiście chodzi o przemoc wobec kobiet, nie wiem. Wiem, że ustawowe
zakazywanie dawania klapsów rozwydrzonym bachorom, jest dla
społeczeństwa zdecydowanie bardziej szkodliwe.
Sławomir Majewski
Sławomir Majewski
.
czwartek, 5 lutego 2015
Drodzy
Autorzy, Czytelnicy
i Przyjaciele
"MIGOTAŃ"
Z
przykrością przychodzi mi pisać tę wiadomość.
Dzisiaj dowiedziałem
się, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie przyznało
dofinansowania na działalność naszego pisma. To po wielokroć
smutna dla mnie sytuacja. Po 13 latach ukazywania się kwartalnik
Migotania może upaść.
W lepszych czasach
przedkryzysowych finansowałem pismo z innej mojej osobistej
działalności. Dzisiaj, bez wsparcia publicznego, nie da się
utrzymać kwartalnika na dobrym, wysokim poziomie.
Smutna to sytuacja, bo
zachowując właściwą skromność i dystans do naszego pisma wiem,
że jest lepsze, ciekawsze i bardziej żywe niż wiele innych pism,
które dostały finansowanie. Pismo Migotania próbowało złamać
kilka zasad istnienia niszowego pisma kulturalnego:
- nie powiązało się
z żadną grupą lobbystyczną, środowiskową, administracyjną lub
polityczną i pozostało całkowicie niezależną inicjatywą,
- odeszło od
sztampowego, dominującego w krajobrazie czasopism literackich modelu
zeszytowego pisma studyjnego,
- nigdy nie
preferowało jednej wybranej grupy twórców i autorów.
W
miejsce tego zaproponowaliśmy pismo całkowicie otwarte i
nieustająco zmieniające się, migotliwe, można powiedzieć
nawiązując do tytułu.
Być może właśnie z
powodu tych cech nie znajdujemy w Ministerstwie Kultury lub
dokładniej pośród ekspertów tego Ministerstwa zrozumienia i
wsparcia. Nie reprezentując żadnej konkretnej i wpływowej grupy,
środowiska, czy partykularnych interesów, jesteśmy dla
Ministerstwa pismem, które łatwo poświęcić, oddać na
zatracenie, bo nikt ważny z punktu widzenia tego Urzędu za nami się
nie ujmie. Co najwyżej czytelnicy, ale czy to jest ważna grupa dla
Ministerstwa?
Oczywiście będziemy
się odwoływać od decyzji Ministerstwa, od tego wyroku skazującego
Migotania na niebyt.
Bardzo potrzebujemy
Waszego, Drodzy Przyjaciele Migotań, wsparcia. Nie wiem, na czym
mogłoby ono polegać? Może po prostu na wysłaniu na adres
Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (adresy podajemy
poniżej) poparcia dla naszego kwartalnika, na wyrażeniu niezgody na
taki podział środków, w którym niezależne podmioty kultury muszą
upadać. A może zwyczajnie prosić Panią Minister o życzliwe
rozpatrzenie naszego odwołania.
Do tej wiadomości
dołączamy najnowsze Migotania w formie PDF. Mamy nadzieję, że to
jednak nie ostatni numer w 13 letniej historii pisma.
Pozdrawiam,
Zbigniew Joachimiak
Redaktor Naczelny
Gazety Literackiej “Migotania”
Adresy
Ministerstwa:
- MKiDN, ul.
Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa
- Sekretariat Minister
Małgorzaty Omilanowskiej
- adres email: minister@mkidn.gov.pl
.
środa, 4 lutego 2015
TEKST WIELCE MĄDRY...

tekst
biesiadny styczniowy
KOMORNIK
I KATEDRY
Nadsłuchuję
odgłosów walk o lotnisko w Doniecku. Zdjęcia przypominają
Stalingrad, Hiroszimę, Warszawę stycznia 1945. Europa,
siedemdziesiąt lat później. Czy tam na pewno Europa, czy gdzieś
między Warszawą a Donieckiem nie przebiega granica kontynentu?
Przypomina mi się
to, co pisał ksiądz Janusz St. Pasierb o kulturze jako micie
założycielskim Europy: „Europa zawsze była konstrukcją, dziełem
kultury. Naturalnie biorąc istnieje tylko Eurazja. Europa nie jest
wyodrębniona w sposób naturalny od Azji. Jej granice od Wschodu
wyznacza kultura. Europę zawsze trzeba było tworzyć i budować,
zapewniać jej ciągłość. I taka jest dziś: różnorodna aż do
niekształtności – to ją opisywał Wiktor Hugo pisząc o katedrze
– nigdy nie ukończona, dziedziczona i zadawana jak najtrudniejsza
lekcja nowym pokoleniom, pełna odrębności, aż do niepodobieństwa,
pomimo murów i drutów naszego stulecia, zawsze jakoś jedna”.
Wracam do wojny
na Wschodzie, do być albo zginąć Ukrainy. Ukraina jest zbyt
biedna, aby zasłonić się od wschodu betonem, stalą, potęgą.
Zbyt biedna na wielkie zbrojenia, skuteczny wywiad i kontrwywiad,
strażnice i płoty na granicy. USA kosztem miliardów usiłują
uszczelnić granicę z Meksykiem. Niezbyt skutecznie. Nie tak, to
jak?
Czy Ukrainie może
się udać inny sposób ocalenia bytu? Czy uda się – stworzenie
społeczeństwa o mocnej tożsamości, o wspólnych celach rozwoju,
spójnej sieci emocjonalnych powiązań, społeczeństwa solidarnie
potępiającego korupcję, przemoc, kłamstwo polityczne? Brzmi to
jak bajka o żelaznym wilku. Ta bajka z tamtych stron pochodzi.
Czy inność
Ukrainy może się zmieścić w cieniu gotyckich katedr Europy? A my,
czy mieścimy się jeszcze w tym cieniu?
Nie mam odpowiedzi
na to pytanie. Mam dość realistyczny pogląd na to, co udało się
nam, jak wiele się nie udało. A my mieliśmy lepszy punkt wyjścia,
lepszy moment dziejowy. Ze trzy pokolenia Polaków, w tym moje
pokolenie – mogło sobie mówić – dokonaliśmy niesłychanego
przewrotu, wygraliśmy bezkrwawe powstanie. Wróciliśmy z Eurazji w
cień katedr. Tak się przynajmniej czuliśmy do niedawna.
Teraz wojna jest
naszym sąsiadem. Teraz nie ma pewności, gdzie leży granica, nie ma
już tak wielkiej pewności, że formalna przynależność do Unii i
do NATO gwarantują nam na dłużej niezachwianą europejską
tożsamość. Tam, gdzie prawo ustępuje przed siłą, tam gdzie
rozsądek musi ukrywać się w gąszczu kłamstw, nie ma Europy, są
Dzikie Pola. (...)
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)